MENU
Jesteś tutaj:

Gajdowe w 48h.

Dodano: 30.09.2014
DODAJ WPIS
wystaw ocenę:
12345
Gajdowe w 48h.

 

Podczas jednej z moich zasiadek na Sazanie, bo tak nazywa się urokliwe łowisko na którym spędzam sporo wolnego czasu, (trzydzieści parę nocek rocznie sam na sam) naszła mnie niebywała ochota spędzenia chociażby dwóch dni  w innym otoczeniu i obecności partnerki paru moich zasiadek na różnych wodach, czyli prosto mówiąc mojej żonki.

 Na myśli miałem nie za duże łowisko, położone nie za daleko od miejsca zamieszkania oczywiście w zacisznym miejscu. Wybór padł na  łowisko Gajdowe , o którym swego czasu bardzo dużo się czytałem, ale nie miałem jakoś wcześniej okazji tam „zasiąść”.

Po przyjeździe do domu żona kiwnęła głową że „ok.” więc telefon do gospodarza łowiska, stanowisko nr 13,  a co, rezerwacja na dwie doby, od najbliższej niedzieli do wtorku. Przygotowań jakoś specjalnie nie musiałem czynić, ponieważ praktycznie cały czas jestem na karpiowych walizkach . Przychodzi niedziela więc rano kościółek, pakowanko i wyjazd.

Na miejscu jesteśmy przed 1100. Podczas przywitania z gospodarzem dowiadujemy się że trafiliśmy na tzw. „szewski poniedziałek” , wszyscy się pakują i będziemy przez jedna dobę sami na łowisku. Jesss…   Szybki rekonesans brzegu, aby zebrać kilka ważnych informacji, rybka bierze, ale bez rewelacji. Z uwagi na wolne miejsca, podejmuję decyzję łowimy na szteli nr 9 . I tu ukłon w stronę gospodarza możemy korzystać z domku nr 8, (na tym brzegu domki są właśnie do tego stanowiska) co w dużym stopniu wpływa na komfort łowienia, ponieważ markery wyznaczające obszar łowienia są usytuowane lekko po skosie.

Rozbijanie namiotu odpada, więc szybko wyciągam z auta najpotrzebniejsze rzeczy i rzucam zestawy, jeden  na marker grodzący ósemkę z dziewiątką, a dwa pozostałe pod wyspę.

 

Po dwóch godzinach wyciągam z wody pierwszą rybkę zasiadki amura i za niespełna godzinę drugą karpia.

Fajnie… są rybki,  jest piwko i pogoda istnie letnia, bo 25 C we wrześniu to „baja”.

Do wieczora mam jeszcze jedno branie karpia, który powoli, powoli, ale z narastającą siłą zaczął obierać sobie drogę ewakuacyjną i po paru minutach przeciągania  żyłki  z jednostajną siłą bez zbędnych szarpnięć po prostu spiął się.

Nocka minęła bez pikania. Hm… Pozostało nam tylko o poranku nacieszyć oko licznymi spławami karpi z pod trzcin i z  zatoki na  przeciwnym brzegu (stanowisko nr 15).

 

Przed południem do wspomnianej zatoki zjeżdża  się ekipa „spragnionych” wędkowania i nie tylko. Nawet żona szybko ocenia tą sytuację na nasz plus i mówi . Jest ich raz, dwa, trzy, czterech więc będzie na pewno głośno, a rybka  z zatoki może podejdzie bliżej naszego stanowiska. To było trafne spostrzeżenie osoby, która jeszcze póki co (kwestia czasu) nie łowi, ale te parę wspólnych zasiadek chcąc nie chcąc trochę zaczęło działać na jej wyobraźnię. Brawo, jeszcze raz brawo. Na efekty nie trzeba było długo czekać . Brania pojawiły się na równą dobę od pierwszych czyli około godziny 1400 znowu parka karp i amur, tyle tylko że już nieco większe.

Przed nocką postanawiam wszystkie zestawy położyć bardzo blisko siebie na rożku wyspy, dosłownie niespełna metr od niej pod zwisające brzozy , gdzie wcześniej zaobserwowałem spławiające się rybki. Szybko zmieniam ciężarki  i korzystam z łódki zdalnie sterowanej , liczy się dokładność.

Na włosach zawisły kolejno bałwanki, tuńczyk i ananas . Natomiast trzeci zastaw uzbroiłem w słupek kukurydzy z ziarenkiem popup

Wiążę markery na żyłkach i w między czasie mam już branie na wspomnianą wcześniej kukurydzę. Po kolejnym braniach na tym zestawie zorientowałem się że kuku rządzi i na drugim kiju zakładam  również tę samą przynętę.

 

Co dało niesamowity efekt w postaci nieprzespanej (nawet minutki) nocy i pięknych holi karpi, amurów i jesiotra.

 

Nie obyło się także bez spinek, szczególnie jedna wywarła na nas niesamowite wrażenie. Podczas holu pokaźnej wielkości amura popełniłem dwa jak się później okazało dość znaczące błędy. Po pierwsze.. użyłem latarki świecąc w końcowej fazie (jeszcze nie znając wielkości przeciwnika) wprost na rybę co wprawiło to azjatyckie monstrum w istny szał .

Po drugie.. wrzucony do wody podbierak z pływakiem stał się tzw. przeszkodą. Azjata najpierw z impetem przepłynął (mało powiedziane) pod nim i po ułamku sekundy znalazł się na trawie dosłownie pod moimi nogami, aby po chwili stamtąd przeciąć trzy metrowy pas trzcin, a ja manewrując wędką starałem się kontrolować naprężenie żyłki i pomyślałem wtedy „jest dobrze zapięty”. Nic bardziej mylnego za trzcinami zrobił coś w rodzaju skoku w dal i tyle go widzieliśmy. Na pytanie żony „co to było” stałem jak wryty i tylko wzruszyłem ramionami. Co to było.. magiczne 20+ widziałem, miałem go przecież pod nogami. Emocje te, plus dochodzący z oddali ryk jeleni wchodzących nocą w trzcinowiska, oraz odwiedziny liska, który skusił się na resztki z kurczaka zbliżając się dosłownie na pół metra od mojej partnerki, złożyło się na piękną i pełną wrażeń zasiadkę, którą na długo zostanie w naszej pamięci.

 

Ps.. Podczas całej zasiadki nęciłem od czasu do czasu kobrą podając trochę kulek i gruby pelet (można na niezbyt dalekie odległości). Na zestawy sypałem tylko garstkę drobnego peletu z pokruszonymi niedopalonymi kulkami, oraz ziarna rzepaku, konopi, grochu i kukurydzy, stopniowo zwiększając tą ilość po tym jak ostatniej nocy zaczęli odwiedzać moją miejscówkę przyjaciele z Azji .

Wrócimy tam za rok .. nie już wczesną wiosną.

 

KOMENTARZE

Możesz komentować bez logowania.
usuńODPOWIADASZ NA:
max 1000 znaków (0)
max 60 znaków (0)
Wydawca portalu nie bierze odpowiedzialności za treść komentarzy.
Komentarze zniesławiające lub mogące naruszać dobra osobiste osób trzecich grożą odpowiedzialnością karną i cywilną.
Chcesz być powiadamiany o nowych komentarzach w tej dyskusji?
avatar witaj Mariusz.Ciesze sie, ze miales udana zasiadke.Wlasnie takie jest to lowisko,mnostwo przygod i przyjemnosci.Byc moze uda nam sie jeszcze kiedys nad jakims zbiornikiem spotkac,moze akurat nad sazanem.Szkoda , ze nie pdales wag swoich zdobyczy bo wygladaja solidnie. Pozdrawiam Witek
03.10.2014 12:37    autor: witek50

Obserwuj nas

zamknij

ZALOGUJ SIĘ

Zapamiętaj mnie
zaloguj się przez swoje konto na facebooku
facebook
Nie masz konta, zarejestruj się: REJESTRACJA
zamknijMENU
 
Szanowny Użytkowniku
 
Chcielibyśmy Cię poinformować, że z dniem 25.05.2018 r. ulegają zmianie przepisy, na podstawie których przetwarzane są dane osobowe. Będą one dotyczyły wszystkich użytkowników. Zmiany wynikają z istotnych przyczyn, jakie stanowi wejście w życie przepisów europejskiego rozporządzenia o ochronie danych osobowych (RODO), które nakładają na nas obowiązek dostosowania regulaminu do nowych regulacji prawnych. 
 
Co to jest RODO?
RODO to skrót od Rozporządzenie o Ochronie Danych Osobowych, inny skrót często spotykany to GDPR (General Data Protection Regulation). Pełna nazwa aktu, który regulować będzie przetwarzanie danych osobowych to: „Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady UE z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE”.
 
Główny cel wprowadzenia RODO to zmniejszenie zróżnicowania przepisów w zakresie ochrony danych osobowych między poszczególnymi krajami UE oraz zwiększenie zabezpieczeń przetwarzania i ochrony danych osobowych, tak by przepisy prawa nadążały za zmieniającą się technologią.
 
Od kiedy RODO będzie obowiązywać?
27.04.2016 r. Parlament Europejski przyjął w drodze rozporządzenia zmianę prawa o ochronie danych osobowych. Wszystkie kraje Unii Europejskiej, w tym i Polska muszą dostosować swoje prawo do nowych przepisów, które będą bezpośrednio stosowane od 25.05.2018 r.
 
Co to są dane osobowe?
Dane osobowe są to wszelkie informacje dotyczące zidentyfikowanej lub możliwej do zidentyfikowania osoby fizycznej. Informacja ma charakter osobowy, dopóki jest możliwe ustalenie, kogo ona dotyczy, a sama w sobie nie musi od razu określać tożsamości osoby. Muszą to być zatem informacje, które pozwalają na identyfikację, odróżnienie od innych, wskazują na osobę, jak również te informacje, które są źródłem wiedzy o osobie wyodrębnionej spośród innych osób. Warto pamiętać, że dane osobowe możemy znaleźć nie tylko w dowodzie osobistym czy paszporcie. Danymi będą również numer telefonu czy adres e-mail, a więc informacje, które często nie są chronione z należytą starannością.
 
 
Administrator danych oraz informacje kontaktowe
Administratorem danych jest Centrum Promocji Wędkarstwa Karpiowego Przemysław Mroczek; ul. Monte Cassino 6; 75-412 Koszalin. REGON: 330870429; NIP: 669-156-30-44. W sprawie swoich danych osobowych możesz skontaktować się z nami pod adresem e-mail: k.matejek@karpmax.pl
 
Cele przetwarzania oraz podstawa prawna przetwarzania
Twoje dane osobowe przetwarzamy do następujących celów:
 

Okres przez który dane będą przetwarzane
 
Komu przekazujemy
 
Prawa osoby, której dane dotyczą
Przysługuje Ci prawo dostępu do Twoich danych oraz prawo żądania ich sprostowania, usunięcia, ograniczenia przetwarzania. W zakresie, w jakim podstawą przetwarzania Twoich danych osobowych jest przesłanka prawnie uzasadnionego interesu administratora, przysługuje Ci prawo wniesienia sprzeciwu wobec przetwarzania Twoich danych osobowych.
Prawo do cofnięcia zgody. Cofnięcie zgody ma skutek od momentu wycofania zgody. Cofnięcie zgody nie wpływa na przetwarzanie dokonywane przez nas zgodnie z prawem przed jej cofnięciem. Cofnięcie zgody nie pociąga żadnych negatywnych konsekwencji. Może jednak uniemożliwić dalsze korzystanie z usług lub funkcjonalności, które zgodnie z prawem możemy świadczyć jedynie za zgodą. 
W zakresie, w jakim Twoje dane są przetwarzane w celu zawarcia i wykonywania umowy lub przetwarzane na podstawie zgody – przysługuje Ci także prawo do przenoszenia danych osobowych, tj. do otrzymania od administratora Twoich danych osobowych, w ustrukturyzowanym, powszechnie używanym formacie nadającym się do odczytu maszynowego. Możesz przesłać te dane innemu administratorowi danych.
Przysługuje Ci prawo wniesienia skargi do organu nadzorczego, gdy uznasz, że przetwarzanie Twoich danych osobowych narusza przepisy obowiązującego prawa.
Podanie danych osobowych w celach marketingowych jest dobrowolne, natomiast podanie danych w celu zarejestrowania na portalu lub po dokonaniu zakupu w sklepiku jest niezbędne. Konsekwencją odmowy będzie brak możliwości założenia konta lub realizacji zamówienia.  
 
W zakresie, w jakim podstawą przetwarzania Twoich danych osobowych jest zgoda, masz prawo wycofania zgody. Wycofanie zgody nie ma wpływu na zgodność z prawem przetwarzania, którego  dokonano na podstawie zgody przed jej wycofaniem.
 
W zakresie, w jakim Twoje dane są przetwarzane w celu zawarcia i wykonywania umowy lub przetwarzane na podstawie zgody – przysługuje Ci także prawo do przenoszenia danych osobowych, tj. do otrzymania od administratora Twoich danych osobowych, w ustrukturyzowanym, powszechnie używanym formacie nadającym się do odczytu maszynowego. Możesz przesłać te dane innemu administratorowi danych.
 
Przysługuje Ci również prawo wniesienia skargi do organu nadzorczego zajmującego się ochroną danych osobowych.