MENU
Jesteś tutaj:

Karpie z dużej zaporówki

Karpie z dużej zaporówki

Dodano: 07.05.2013 00:00
wystaw ocenę:
12345
Karpie z dużej zaporówki

Od początku planowałem swoją strategię połowu oczywiście w formie wstępnej, ponieważ resztę będę wiedział jak opłynę wodę pontonem z echosondą. Będzie to wymagać sporej ilości czasu aby zrobić to dokładnie. Niestety wody praktycznie w ogóle nie znałem i nie wiedziałem czego do końca się spodziewać. Dzięki chłopakom, którzy łowili tam dużo wcześniej mogłem co nieco zasięgnąć języka.

 

Wreszcie nadszedł dzień wyjazdu, a ja nie mogłem się doczekać kiedy pierwszy raz zobaczę wodę. Wszyscy już dawno dotarli na zasiadkę, zostałem tylko ja. Rafał łowił już dwie nocki z wynikiem całkiem przyzwoitym, chyba miał już 3 karpie ponad 10kg, w tym największy 13kg.

 

Po dwóch godzinach docieram w okolice zbiornika, a dalej prowadzą mnie już chłopaki, gdyż samemu tam trafić za pierwszym razem jest niezwykle trudno. Dojazd bardzo trudny, podmoknięty i z wieloma rowami, co od początku nas martwi. Było wcześniej jednak sucho i wreszcie docieram nad wodę. Zbiornik jest wielki i piękny. Niestety w chwili wjazdu na łowisko zaczyna padać nieprzyjemny deszcz. Martwi mnie to, ponieważ chciałem połowę dnia poświęcić na sondowanie zbiornika,  a tak muszę się streszczać i odłożyć to na następny dzień.

 

 

Szybko rozkładam namiot i próbuję mięsa z grilla, który u chłopaków właśnie się palił. Ciągle jednak leje. Nie mam wyjścia, ruszam w deszczu na wodę. Silnik, ponton i echosonda wraz ze stukadełkiem to podstawowe i wręcz konieczne rzeczy, które ułatwiają sondowanie na tak dużej powierzchni wody. Przepływam około 300 metrów tam i z powrotem i jestem nieco zniesmaczony. Woda dość głęboka z przeważającymi głębokościami około 4 metrów. Do tego rów i kilka ostrych spadów dna, na których przykleja się liczna w tym akwenie racicznica. Znajduję także głębszy rów na głębokości 6 metrów, z wyjściem na 5 metrów z dość twardym dnem. Tam postanawiam umieścić swoje zestawy, jeden na głębokości 5,20m tuż za rowem, a drugi na głębokości 5,80 metra bezpośrednio w rowie. Jest to jedno miejsce jednak z możliwością obszernego nęcenia, a także położenia zestawów. Odległość na której kładę zestawy to około 200 metrów od brzegu. W bliższym miejscu znajduje się także ciekawy spad dna tuż za pasem gnijących roślin. Jednak analizując brania kolegi i miejsc z którego są łowione do tej pory ryby nie obstawiłem tamtego miejsca. Zresztą jest to woda PZW więc mam możliwość łowienia na dwa kije i tak też robię.

 

 

Spływam do brzegu i szykuję zestawy oraz zanętę. Na tę zasiadkę przygotowałem kulki o smaku Ognizzer. Są to mocno dopalone kulki wszelkimi ostrymi przyprawami jak papryka chili i inne. Ich zadaniem jest zwiększyć strawność kulek co w okresie zimniejszej wody sprawdza się znakomicie. Tym bardziej, że było do przewidzenia, że woda będzie dość zimna, bo jej temperatura wynosiła zaledwie 10 stopni. W innych akwenach woda ma już po 17 stopni, a tu jednak głębszy zbiornik z zimniejszą wodą.

 

Drugi smak moich kulek to testowana nowość o smaku owoców leśnych z serii Black Horse. Przygotowałem kulki tylko i wyłącznie o średnicy 20mm wraz z przynętówkami 4D, a nowy smak rozdałem także kolegom. Oprócz kulek wziąłem ze sobą pellet o średnicy 12mm o smaku Arctic Krill. Nie kombinowałem dużo mimo tego, że zaporówki wymagają większej ilości zanęty w tym czasie zrezygnowałem z wszelkiego rodzaju ziaren. Uważam, że psują one tylko łowisko kiedy woda ma zbyt niską temperaturę, po prostu karpie zapychają się ziarnami i potem nie chcą brać. Kulki i pellet są szybko trawione i ryby ze smakiem do nich powracają i chcą je nadal jeść. Tak też postąpiłem. Wiedziałem, że muszę jednak swoje odczekać, bo ryba w takiej wodzie nie wejdzie mi od razu, zwłaszcza że chłopaki nęcili znacznie wcześniej ode mnie.

 

 

Strategia była więc dość prosta, wsypać większą część zanęty na swój obszar łowiska i czekać aż ryby posmakują moich kulek. Wywózka była dość uciążliwa zwłaszcza w deszczu na odległość 200 metrów, ale cóż trzeba było działać. Wreszcie wszystko leży na dnie i kusi karpie, a ja przebieram się w suche rzeczy i siadamy z chłopakami na pogawędki.

 

Wreszcie idziemy spać, odpocząć po całym dniu wrażeń związanych z nowym łowiskiem i okropną pogodą. Noc mija w ciszy i spokoju. Rano mam branie i wyjmuję swojego pierwszego karpia. Ryba ma około 5 kg, ale bardzo mnie cieszy z takiej wody. Dużo emocji dostarcza sam hol, ponieważ za rybami trzeba płynąć pontonem i holować je z wody. Holowanie do brzegu zwiększa ryzyko zerwania plecionki na ostrych skorupach racicznicy przyklejonych do ostrych spadów dna. Gnijąca roślinność także utrudnia hol więc lepiej holować z pontonu.

 

 

 

 

Druga noc mija spokojnie. Ranek jest także cichy zwłaszcza u mnie. Adrian wyjmuje karpia pełnołuskiego 11kg. Natomiast Rafał doławia  rybę w granicach 12kg. Około godziny jedenastej przed południem mam drugie branie na tej zasiadce. Wypływam i wyciągam karpia w granicach 7kg. Zaraz po nim mam drugiego w tym samym przedziale wagowym. Za każdym braniem lekko zanęcam kulkami, dosłownie po jednej garści. Zaczynam się cieszyć, że ryby wreszcie weszły w łowisko. Jednak wagowo chciałbym złowić coś większego, więc nieco zmieniam położenie zestawu. Kładę go całkiem z boku łowiska, około 20 metrów w lewy bok od markera, gdzie w ogóle nie sypię kulek. To miejsce na zaporówkach to bankówka na duże ryby o czym wielokrotnie się przekonałem sam podczas wcześniejszych zasiadek na innych wodach. Spływam do brzegu i czekam czy moja strategia się sprawdzi. W między czasie na prawą wędkę holuję karpia w granicach 8,5kg tym razem na owoce lasu.

 

                      

 

Jest tuż przed trzynastą po południu, a ja miałem już serię brań, jest więc całkiem nieźle. Chciałbym dodać, że w tej wodzie nie stawiamy wędek pionowo do góry, a to ze względu na wielu spinningistów, którzy zaczepiają zestawy. Tu stosuję back leady Foxa na sznurkach, które dobrze zatapiają odcinek plecionki wchodzący do wody przy brzegu. Pomaga to w większym stopniu wykluczyć zaczepienia zestawu nie tylko przez spinningistów, ale także przez przepływające łodzie na różnych silnikach, co w drugim przypadku skończyło by się straceniem całego zapasu plecionki.

 

Tymczasem mam przed godziną 13.00 piękny odjazd z lewej wędki. Szybkie podcięcie i wskakujemy do pontonu. Czuję jak karp odjeżdża z mocną siłą. Wreszcie udaje nam się podpłynąć nad karpia i zaczynam pompowanie. Jest ociężały i ani myśli wychodzić do góry. Ciągnie nas pontonem w kierunku środka zbiornika. Jest niewielki wiatr więc nie mamy problemu ze sterowaniem pontonem. Po około 15 minutach karp wreszcie się pokazuje. Woda jest bardzo czysta, więc widać rybę w całej okazałości. Jest to piękny lustrzeń, a one są tu większych rozmiarów jak pełnołuskie. Wreszcie ryba wpada do podbieraka, a my płyniemy do brzegu. Kładąc go na matę okazuje się, że jest jeszcze większy niż nam się zdawało. Ma wielki brzuch, bo jest to samica z ikrą, pewnie szykuje się już na tarło. Waga wskazuje 16,40kg po odliczeniu worka do ważenia ryba ma dokładnie 15kg. Jest piękny, a ja bardzo szczęśliwy – wspaniały, wiosenny okaz. Robimy fotki i wypuszczamy rybę do wody.

 

 

 

Wywożę kolejny raz z boku łowiska, na te same przynęty. Długo nie muszę czekać, bo o godzinie 14.30 na Ognizzera mam kolejny piękny odjazd. Tym razem wypływam sam za rybą. Dzięki silnikowi szybko dopływam do karpia, który jednak ani myśli się poddawać. Jest bardzo silny. Ostro idzie w lewą stronę, na głęboką wodę. Ciągnie mnie z całym pontonem na odległość około 100 metrów, jakąż on ma niesamowitą siłę. Po takim targaniu wreszcie się męczy i podbieram go. Jest podobnej wielkości co jego poprzednik z tym, że ten jest smukły, widać, że samiec. Dopłynięcie do brzegu zajmuje mi sporo czasu, bo jestem ponad 300 metrów od brzegu. Oficjalne ważenie z chłopakami i ryba ma 13,50kg, jest to wysmukły samiec o przepięknym złocistym ubarwieniu.

 

Ten dzień jest naprawdę niesamowity. Ryby mocno weszły w zanętę. Powiedzieć można, że woda gotuje się od brań. Tego dnia mam w sumie 6 karpi na macie. Ostatnia ryba tego dnia bierze mi na prawą wędkę. Jest nim również piękna samica lustrzeń o masie 13,40kg i nieco dziwnym kształcie ogona. Jest natomiast dość gruba i widać, że obecne w tej wodzie samice mają tendencje do sporego tycia. Oby tak dalej i oby rosły nadal.

 

 

Ranek po trzeciej dobie łowienia przynosi mi dwa piękne i bardzo silne pełnołuskie o masie 8 i 9kg. Do końca zasiadki mam w sumie 11 brań o łącznej masie nieco ponad 100kg. Moja zasiadka trwała 5 nocek, gdyż wcześniej się zwinęliśmy z powodu strasznej pogody. Ciągle lało i nie dało się wyjechać samochodami tą samą drogą co przyjechaliśmy. Na szczęście udało nam się zasypać kilka dołków i wyjechać samochodami. Musieliśmy zasypywać doły w 4 osoby pracując kilka godzin non stop, oraz dwa wcześniejsze dni. Na szczęście się udało.

 

 

Podczas tej samej zasiadki Rafał łowiąc dwa dni wcześniej złowił 7 ryb ponad 10kg z czego największa sztuka o masie 15,60kg. W sumie razem podczas całej zasiadki padło 26 karpi na nas 3 łowiących.  Złowione ryby miały przedział od 5 do 16kg. Myślę, że jak na tak chłodną majówkę wyniki były bardzo dobre. Sam jestem bardzo zadowolony i jak się uda wrócę na tą wodę w późniejszym czasie jak dostane kolejne zaproszenie.

 

 

 

Na koniec warto dodać, że czasem trzeba łamać stereotypy. Wiosną łowienie na głębokości ponad 5 metrów jest bardzo dziwne, jednak nie wtedy, kiedy mamy z tego miejsca regularne brania. Ryby znajdowały tam pokarm i nie widziały sensu żerowania na płyciznach, zwłaszcza, że w okolicach brzegu kręciło się sporo ludzi. Czasem więc warto zrobić coś innego, a być może znajdziemy złoty środek na daną wodę.

GALERIA

  • Karpie z dużej zaporówki
  • Karpie z dużej zaporówki
  • Karpie z dużej zaporówki
  • Karpie z dużej zaporówki
  • Karpie z dużej zaporówki
  • Karpie z dużej zaporówki
  • Karpie z dużej zaporówki
  • Karpie z dużej zaporówki
  • Karpie z dużej zaporówki
  • Karpie z dużej zaporówki
  • Karpie z dużej zaporówki
  • Karpie z dużej zaporówki
  • Karpie z dużej zaporówki
  • Karpie z dużej zaporówki
  • Karpie z dużej zaporówki
  • Karpie z dużej zaporówki
  • Karpie z dużej zaporówki
  • Karpie z dużej zaporówki
  • Karpie z dużej zaporówki
  • Karpie z dużej zaporówki
  • Karpie z dużej zaporówki
  • Karpie z dużej zaporówki
  • Karpie z dużej zaporówki
  • Karpie z dużej zaporówki
  • Karpie z dużej zaporówki
  • Karpie z dużej zaporówki
  • Karpie z dużej zaporówki
  • Karpie z dużej zaporówki
Jeżeli chcesz nas poinformować o ważnym wydarzeniu pisz: redakcja@karpmax.pl.

KOMENTARZE

Możesz komentować bez logowania.
usuńODPOWIADASZ NA:
max 1000 znaków (0)
max 60 znaków (0)
Wydawca portalu nie bierze odpowiedzialności za treść komentarzy.
Komentarze zniesławiające lub mogące naruszać dobra osobiste osób trzecich grożą odpowiedzialnością karną i cywilną.
Chcesz być powiadamiany o nowych komentarzach w tej dyskusji?

Obserwuj nas

zamknij

ZALOGUJ SIĘ

Zapamiętaj mnie
zaloguj się przez swoje konto na facebooku
facebook
Nie masz konta, zarejestruj się: REJESTRACJA
zamknijMENU
 
Szanowny Użytkowniku
 
Chcielibyśmy Cię poinformować, że z dniem 25.05.2018 r. ulegają zmianie przepisy, na podstawie których przetwarzane są dane osobowe. Będą one dotyczyły wszystkich użytkowników. Zmiany wynikają z istotnych przyczyn, jakie stanowi wejście w życie przepisów europejskiego rozporządzenia o ochronie danych osobowych (RODO), które nakładają na nas obowiązek dostosowania regulaminu do nowych regulacji prawnych. 
 
Co to jest RODO?
RODO to skrót od Rozporządzenie o Ochronie Danych Osobowych, inny skrót często spotykany to GDPR (General Data Protection Regulation). Pełna nazwa aktu, który regulować będzie przetwarzanie danych osobowych to: „Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady UE z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE”.
 
Główny cel wprowadzenia RODO to zmniejszenie zróżnicowania przepisów w zakresie ochrony danych osobowych między poszczególnymi krajami UE oraz zwiększenie zabezpieczeń przetwarzania i ochrony danych osobowych, tak by przepisy prawa nadążały za zmieniającą się technologią.
 
Od kiedy RODO będzie obowiązywać?
27.04.2016 r. Parlament Europejski przyjął w drodze rozporządzenia zmianę prawa o ochronie danych osobowych. Wszystkie kraje Unii Europejskiej, w tym i Polska muszą dostosować swoje prawo do nowych przepisów, które będą bezpośrednio stosowane od 25.05.2018 r.
 
Co to są dane osobowe?
Dane osobowe są to wszelkie informacje dotyczące zidentyfikowanej lub możliwej do zidentyfikowania osoby fizycznej. Informacja ma charakter osobowy, dopóki jest możliwe ustalenie, kogo ona dotyczy, a sama w sobie nie musi od razu określać tożsamości osoby. Muszą to być zatem informacje, które pozwalają na identyfikację, odróżnienie od innych, wskazują na osobę, jak również te informacje, które są źródłem wiedzy o osobie wyodrębnionej spośród innych osób. Warto pamiętać, że dane osobowe możemy znaleźć nie tylko w dowodzie osobistym czy paszporcie. Danymi będą również numer telefonu czy adres e-mail, a więc informacje, które często nie są chronione z należytą starannością.
 
 
Administrator danych oraz informacje kontaktowe
Administratorem danych jest Centrum Promocji Wędkarstwa Karpiowego Przemysław Mroczek; ul. Monte Cassino 6; 75-412 Koszalin. REGON: 330870429; NIP: 669-156-30-44. W sprawie swoich danych osobowych możesz skontaktować się z nami pod adresem e-mail: k.matejek@karpmax.pl
 
Cele przetwarzania oraz podstawa prawna przetwarzania
Twoje dane osobowe przetwarzamy do następujących celów:
 

Okres przez który dane będą przetwarzane
 
Komu przekazujemy
 
Prawa osoby, której dane dotyczą
Przysługuje Ci prawo dostępu do Twoich danych oraz prawo żądania ich sprostowania, usunięcia, ograniczenia przetwarzania. W zakresie, w jakim podstawą przetwarzania Twoich danych osobowych jest przesłanka prawnie uzasadnionego interesu administratora, przysługuje Ci prawo wniesienia sprzeciwu wobec przetwarzania Twoich danych osobowych.
Prawo do cofnięcia zgody. Cofnięcie zgody ma skutek od momentu wycofania zgody. Cofnięcie zgody nie wpływa na przetwarzanie dokonywane przez nas zgodnie z prawem przed jej cofnięciem. Cofnięcie zgody nie pociąga żadnych negatywnych konsekwencji. Może jednak uniemożliwić dalsze korzystanie z usług lub funkcjonalności, które zgodnie z prawem możemy świadczyć jedynie za zgodą. 
W zakresie, w jakim Twoje dane są przetwarzane w celu zawarcia i wykonywania umowy lub przetwarzane na podstawie zgody – przysługuje Ci także prawo do przenoszenia danych osobowych, tj. do otrzymania od administratora Twoich danych osobowych, w ustrukturyzowanym, powszechnie używanym formacie nadającym się do odczytu maszynowego. Możesz przesłać te dane innemu administratorowi danych.
Przysługuje Ci prawo wniesienia skargi do organu nadzorczego, gdy uznasz, że przetwarzanie Twoich danych osobowych narusza przepisy obowiązującego prawa.
Podanie danych osobowych w celach marketingowych jest dobrowolne, natomiast podanie danych w celu zarejestrowania na portalu lub po dokonaniu zakupu w sklepiku jest niezbędne. Konsekwencją odmowy będzie brak możliwości założenia konta lub realizacji zamówienia.  
 
W zakresie, w jakim podstawą przetwarzania Twoich danych osobowych jest zgoda, masz prawo wycofania zgody. Wycofanie zgody nie ma wpływu na zgodność z prawem przetwarzania, którego  dokonano na podstawie zgody przed jej wycofaniem.
 
W zakresie, w jakim Twoje dane są przetwarzane w celu zawarcia i wykonywania umowy lub przetwarzane na podstawie zgody – przysługuje Ci także prawo do przenoszenia danych osobowych, tj. do otrzymania od administratora Twoich danych osobowych, w ustrukturyzowanym, powszechnie używanym formacie nadającym się do odczytu maszynowego. Możesz przesłać te dane innemu administratorowi danych.
 
Przysługuje Ci również prawo wniesienia skargi do organu nadzorczego zajmującego się ochroną danych osobowych.